W piątek z nudów obejrzałam sobie Dragonball:Ewolucja. Byłam ciekawa jak reżyser przedstawił kultowy serial mojego dzieciństwa.
Niestety rozczarowałam się, po za głównym aktorem który był w miarę ładny nic nie przykuło mojej uwagi. Akcja filmu strasznie nudna, wątpi namieszane, co chwilę gubiłam się w nim. Mam nauczkę na przyszłość ^^.
Kinowa wersja kultowej japońskiej "mangi" - bijącej rekordy popularności serii opowieści rysunkowych, gier video i liczącego 516 odcinków serialu TV. Młody chłopak staje do walki z siłami zła, by wypełnić swe przeznaczenie i stać się legendarnym wojownikiem.
Nie oglądałam ;)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam ;d
OdpowiedzUsuńSama właśnie miałam to na neciku zaraz oglądać ale skoro mówisz, że nuda to ci wierzę i obejrzę coś innego ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :3
a ja pierwszy raz slysze taki tytul :P
OdpowiedzUsuńchyba cos mi umknelo bo nawet nie wiedzialam ze taki kultowy serial istnial :P
You have a beautiful blog with so many inspiring posts! Congrats on your work!
OdpowiedzUsuńWould you like to keep in touch following each other?
10 cm - nie takie małe ;)
OdpowiedzUsuńale ja dopiero uczę się chodzić na szpilkach :)
nie oglądałam i pewnie nie obejrzę
OdpowiedzUsuńjakoś mnie do niego nie ciągnie..
OdpowiedzUsuńwydaje się ciekawy ;d
OdpowiedzUsuńpamiętam tę bajkę!
OdpowiedzUsuń;C
OdpowiedzUsuńnie lubię oglądać mang ;/
w dzieciństwie nie byłam za bardzo zwolenniczką takich 'bajek', dobrze wiedzieć także, że reaktywacja takich filmów nie wychodzi za dobrze i nie warto na nią pójść ^^
OdpowiedzUsuńnic nie pobije bajki ...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :-)
oglądałam i również jestem rozczarowana ;(
OdpowiedzUsuńBajka i tak najlepsza ;* ;d